Co słychać u miłośników Bieszczadów?

Wiele miejsc turystycznych w Polsce ma określone grono wielbicieli. Często tacy wielbiciele mają wiele wspólnych tematów, a w internecie jest wiele okazji do tego, aby je poruszać. Taką przestrzenią specjalnie do tego przeznaczoną są grupy na Facebooku. Są to zwykle specjalne zamknięte grupy, w których posty piszą osoby, odwiedzające dane miejsce. Nie inaczej jest z Bieszczadami, o tematyce których możemy znaleźć wiele takich grup. Czego możemy się dowiedzieć od bieszczadzkich ekspertów (jak i również od amatorów)?

Bieszczadzkie zwierzaki

Osoby, wypowiadające się na facebookowych grupach o Bieszczadach, uwielbiają poruszać temat bieszczadzkiej fauny. Co chwila możemy zobaczyć na nich zdjęcia wilków, miśków, jeleni i innych futrzaków. Oczywiście fotografowanie dzikich zwierząt zaleca się tylko osobom, które wiedzą jak to robić. Jeśli jakiś amator chciałby na własną rękę pójść wytropić misia, żeby zrobić mu zdjęcie, mogłoby się to źle skończyć. Na przykład koniecznością stoczenia pojedynku. Można się domyślić, kto by wygrał.

Bieszczady – Co robimy z wilkami?

Ostatnio na Podkarpaciu pojawiła się afera związana z odstrzałem wilków. Chodzi oczywiście o odstrzał nadwyżkowych wilków, a nie eksterminację całego gatunku. Zawsze w takich sytuacjach pojawia się wiele głosów sprzeciwu i nie inaczej jest tym razem wśród miłośników Bieszczadów. W końcu bardzo duża część podkarpackich wilków mieszka właśnie w tamtych okolicach. Jakie głosy można przeczytać na ten temat?

Jak zwykle w takich sytuacjach pojawiają się obrońcy zwierząt, którzy uważają odstrzał za barbarzyństwo. Nazywają oni nawet myśliwych mordercami, porównując odstrzał zwierzęcia do zabicia człowieka. W końcu „morderstwo” jest pojęciem związanym z ludzką moralnością, które w żaden sposób nie przekłada się na relacje człowieka ze zwierzęciem. Mimo to przez wiele z tych osób nadal przemawiają emocje, a posty przeradzają się w donikąd nieprowadzące kłótnie.

Bieszczady – Porady dla początkujących

Na grupach facebookowych można znaleźć też garść porad dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z górami. Dotyczy to chociażby przygotowania się do wycieczki oraz wybrania trasy dla siebie. Niestety często znajdują się też osoby, odpowiadające złośliwie lub sarkastycznie. Trudno powiedzieć, czy powodem jest chęć zabłyśnięcia i popisania się czy faktyczna niechęć do „żółtodzioba”.

Jeśli chodzi o pytania o trasy, to zwykle członkowie grup są zgodni. Początkującym polecają wybrać się na na Połoninę Wetlińską albo na Rawki. Oczywiście to tylko mały wycinek całego Bieszczadzkiego Parku Narodowego, ale przecież nie da się zwiedzić wszystkiego na raz. Od czegoś trzeba zacząć i wszystko trzeba robić po kolei. W końcu jeśli dobrze nam pójdą nasze pierwsze wycieczki, to reszta Bieszczadów już jest dla nas.

Bieszczady na zdjęciach

Tym, czym na takich grupach się roi, są zdjęcia. Nie ma oczywiście nic w tym złego. Wręcz przeciwnie. Przeglądanie takich fotek może być prawdziwą frajdą, zwłaszcza, gdy chcemy sobie przypomnieć atmosferę tych miejsc. Oczywiście nie jest to aż taka frajda, jak udanie się tam osobiście. Użytkownicy lubią fotografować ładne widoki z popularnych miejsce. Bardzo fotogeniczny jest także wschód słońca.

Na zdjęciach tych widzimy nie tylko Bieszczady w ścisłym znaczeniu tego słowa, ale też popularne punkty z okolicznych terenów. Nie może więc na niej zabraknąć Soliny, która dla wielu mieszkańców Podkarpacia jest miejscem najpiękniejszych wakacyjnych wspomnień. Kiedy jest się w tamtej okolicy, to aż się chce wynająć kajak i przepłynąć jezioro wzdłuż i wszerz.
Innych charakterystycznym obiektem są ruiny zamku Sobień. Niczym się nie wyróżniają na tle innych ruin zamków w Polsce, ale te znajdują się w tak charakterystycznym miejscu, że osoba, jeżdżąca w Bieszczady, od razu je pozna. Tak samo charakterystyczny jest widok z tego miejsca na rozległą dolinę Sanu.