Zwierzęta w Bieszczadach. Na co możemy się natknąć?

Zwierzęta w Bieszczadach żyją dużo bardziej dziko niż w rejonach zurbanizowanych. Możemy spotkać tam różne rodzaje zwierzaków, choć w ciągu dnia większość będzie się przed nami chować. My również nie powinniśmy nachodzić ich bez powodu, gdyż zakłócamy w ten sposób ich rytm. Mimo to jednak warto wiedzieć, jaka fauna kryje się w tych górach.

Jednym z lokatorów Bieszczadów jest największy ssak w Europie – żubr. Dzisiaj żubry żyjące na wolności to rzadkość. Buduje się jednak dla nich specjalne zagrody, gdzie mogą spokojnie i bezpiecznie żyć. Zagrody takie są dostępne dla turystów, ale pamiętajmy, aby nie hałasować i nie denerwować tych zwierząt. Możemy spokojnie z odległości popatrzeć, jak sobie żyją i jak wyglądają ich zwyczaje.

Najbardziej typowe zwierzęta w Bieszczadach to Wilki, Niedźwiedzie, Rysie i Żubry. W starciu mogłyby być groźne, ale nie ma się czego obawiać. Starają się one unikać ludzi, a ludzie unikają ich. Do tej pory ten układ działał całkiem sprawnie.

Niedźwiedzie to jedne z najcharakterystyczniejszych zwierząt w Bieszczadach, a jednak mało kto stanął z nimi twarzą w twarz. Znają je bardzo dobrze lokalni fotografowie i leśnicy. Turyści raczej woleliby uniknąć takie spotkania. Oczywiście nieprowokowany niedźwiedź nie powinien być dla nas zagrożeniem, ale gdyby do konfrontacji doszło, nie mielibyśmy żadnych szans. Nie mamy więc co liczyć, że będziemy mieli tyle szczęścia co Leonardo DiCaprio w „Zjawie”. Niedźwiedzie mogą kojarzyć się nam ze słodkimi misiami z bajek dla dzieci. W rzeczywistości jest to potężna bestia, do której lepiej się nie przytulać.

Gdy spotykamy dzikie zwierzę w Bieszczadach, nie powinniśmy zakłócać jego spokoju, ani nie nawiązywać interakcji. Zdecydowanie odradza się dokarmianie.

Kolejnym rodzimym mieszkańcem Bieszczadów jest wilk. Ostatnio wokół wilka pojawiło się wiele kontrowersji. Chodziło głównie o odstrzał nadwyżkowych wilków, który ma wielu przeciwników. Bez względu na to, jakie stanowisko zajmujemy w tej sprawie, warto przyjrzeć się bliżej temu drapieżnikowi. Oczywiście, jeśli spotkamy go na żywo, wtedy lepiej za bardzo się nie przyglądać. Gdy spotkamy wilka, nie powinniśmy podejmować żadnych działań. W ogóle wybijmy sobie z głowy dokarmianie czy jakiekolwiek interakcje.

Nie zapominajmy też o rysiu i żbiku. Te dzikie koty bardzo chętnie zamieszkują bieszczadzkie lasy. Jadąc w stronę Ustrzyk Górnych można zobaczyć tablice, informujące o habitacie rysiów. Dobrze jest więc w tym momencie zachować odpowiednią ostrożność, aby takiego kota nie potrącić. One również starają się żyć z dala od ludzi i żerować głównie w nocy, ale nigdy nic nie wiadomo. Lepiej się zabezpieczyć.